poniedziałek, 24 lipca 2017

PAN PRZYPADEK MROCZNIEJSZY

Jak zauważa Autorka TEJ RECENZJI piąta część moich przygód rzeczywiście jest nieco mroczniejsza od pozostałych, przez co humor schodzi na drugi plan. Lecz cóż zrobić, w tej części dochodzi do pierwszej poważnej potyczki z moim największym wrogiem, Klempuchem. A spotkania z nim zwykle nie należą do zabawnych. Choć jak sądzę z numeru, jaki mu zrobiłem na sam koniec, można się zdrowo pośmiać ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz