poniedziałek, 30 czerwca 2014

PAN PRZYPADEK PRZYPOMINA


Okładki do trzeciego tomu moich przygód mam nadzieję, że już powstają. A tymczasem przypominam finalistów pierwszej edycji konkursu. I liczę na to, że tym razem nadejdzie co najmniej tyle samo świetnych propozycji.

 

sobota, 21 czerwca 2014

PAN PRZYPADEK ROBI DRUGI KONKURS


Z prawdziwą przyjemnością ogłaszam drugi już konkurs na okładkę kolejnej książki o moich przygodach. Tym razem musiałem rozwikłać zagadki w które zamieszani byli pracownicy wielkich korporacji. Było i morderstwo, była i zbrodnia dużo straszniejsza, był i okradziony złodziej. Szczegóły treści, które mogą ułatwić projektowanie, opublikuję w ciągu najbliższego tygodnia a na razie podaje terminarz i zasady tego konkursu:

1.      Konkurs jest skierowany do osób pełnoletnich zarówno tych zajmujących się zawodowo projektowaniem jak i dopiero mających zamiar zacząć swoją przygodę z tym zajęciem.

2.      Trzeba zaprojektować okładkę, która na pierwszej stronie i grzbiecie uwzględni tytuł książki, czyli „Pan Przypadek i korpoludki” oraz imię i nazwisko autora a na czwartej otrzymany od wydawnictwa tekst i kod kreskowy wraz z ceną i nazwę wydawnictwa.

3.      Reszta jest dowolna ale należy pamiętać, że do każdego z elementów trzeba mieć prawa autorskie.

4.      Każdy biorący udział może nadesłać najwyżej trzy projekty i musi to zrobić do 2 sierpnia 2014 r. na adres okladka@wydawnictwozakladka.pl

5.      Jury konkursu wyłoni od 4-6 projektów, które następnie wezmą udział w głosowaniu blogerów prowadzących blogi z recenzjami książkowymi i to oni właśnie wyłonią ostatecznego zwycięzcę konkursu. Głosowanie będzie trwać w dniach 5-20 sierpnia a jego wyniki zostaną ogłoszone do 23 sierpnia.

6.      Nagrodą w konkursie jest 1250 PLN i oczywiście druk w książce która trafi do księgarń (jej premiera jest planowana na 20 września)

To tyle tytułem zachęty. Jeśli poważnie myślicie o wzięciu udziału konkursie to napiszcie na podany wyżej adres a otrzymacie szczegółowy regulamin, z którym należy się zapoznać przed wzięciem udziału w konkursie.

 

środa, 18 czerwca 2014

PAN PRZYPADEK I CELEBRYCI ONLINE


Zgodnie z zapowiedziami pojawiła się możliwość przeczytania online pierwszej zagadki z tomu „Pan Przypadek i celebryci” pt.: „Miłość i medycyna”. Jest ona dostępna już na stronie mojego autora www.getner.pl w zakładce „Pan Przypadek”.

Miłej lektury!

poniedziałek, 9 czerwca 2014

PAN PRZYPADEK I ZBRODNIARZ I KARA


Dziś ujawniam pierwszy fragment drugiej zagadki z trzeciego tomu moich przygód pt: „Pan Przypadek i korpoludki”. Sprawa ta nosząca kryptonim „Zbrodniarz i kara” może się niektórym z was wydać błaha. Ale uwierzcie, że w okrutnym świecie korporacji nie ma zbrodni większej ponad tę, która niegdyś stała się moim udziałem.  
Jest to wersja robocza, jeszcze bez korekty i redakcji
 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zo spojrzała na zegarek i z dumą pomyślała, że choć była dopiero dwunasta to ona zrobiła sobie już szóstą przerwę na papierosa! Był to wynik godny najwyższych pochwał i szczerze żałowała, że akurat tym razem była w firmowej palarni zupełnie sama. Ale wiedziała, że każdy personal director w Super Tobacco sprawdza monitoring z kamery ustawionej przed wejściem do palarni i na pewno odnotuje fakt jej zaangażowania. 

Zo paliła jak zwykle swoje „Ladiesy”. Zaimek osobowy w tym przypadku nie oznaczał li tylko zakupu paczki papierosów ale również fakt, że to ona była ich twórczynią. Wymyśliła ich nazwę i całą strategię marketingową ich wprowadzenia na rynek. A nie była to łatwa rzecz, bo przecież to wstrętne, faszystowskie państwo, w którym żyła, wprowadziło mnóstwo głupich zakazów reklamy. A one utrudniały wspaniałym produktom firmy Super Tobacco docieranie do wielu młodych ludzi, którzy jeszcze nie wiedzieli jakie szczęścia ich omija w związku z niepaleniem papierosów.

Ale Zo sobie z tym poradziła i dzięki temu Ladies, były teraz jedną z najpopularniejszych marek w segmencie młodych, atrakcyjnych kobiet, w wieku 15-35 lat, dbających o swój wizerunek. A ona sama miała bardzo silną pozycję w firmie Super Tobacco. To znaczy miała ją do niedawna bo ostatni wszystko zaczęło się jakby trochę psuć…

I dlatego Zo musiała przyznać, że jej dzisiejszy wynik nie jest tylko i wyłącznie jej zasługą. Walnie się do tego przyczyniła Ulka i ten głupawy informatyk, Zenon, którzy strasznie ją irytowali od samego rana. Sama nie wiedziała, które z nich bardziej. Ulka była dla niej sympatyczna od pierwszego dnia pracy, co od razu wzbudziło niepokój Zo. Sama wtedy mogła już siedzieć w firmie przez dwanaście godzin na dobę podczas gdy nowa wytrzymywała nawet szesnaście, co było dobrze odbierane przez ich szefostwo. Zwłaszcza tego makaroniarza,  Fabrizia, któremu się wydawało, że każda Polka powinna się w nim bezwzględnie zakochać. A ta Ulka potrafiła do niego strzelać oczkami jak mało która. I jaka dwulicowa przy tym była. Zo pamięta jak dziś, jak tamta przyszła do niej i powiedziała:

- Pozwól mi pracować ze sobą. Jesteś dla mnie wzorem. Na twoich papierosach uczyłam się palenia. To było niezapomniane przeżycie. Nie masz pojęcia, co ja czułam, kiedy koleżanki z gimnazjum widziały, że mam paczkę Ladies. Wszystkie mi zazdrościły.

 Że też dała się na to złapać. Dopiero teraz zauważała, jak tamta sprytnie i konsekwentnie stara się podważać jej pozycję.  Jak z każdym dniem dąży coraz mocniej do tego, żeby zająć jej stanowisko i przypisać sobie zasługi we wprowadzaniu na rynek kolejnej marki papierosów. Ale nie doczekanie jej. Ona się tak łatwo nie podda!

Zgasiła papierosa o kant popielniczki. Gdy to robiła jej wzrok padł na puste pudełko po papierosach wystając z przepełnionego kosza na śmieci. Ten przedmiot w takim miejscu właściwie nie powinien robić wrażenia. Zresztą obok leżało kilka innych opróżnionych paczek. Ale tamte nie zainteresowały Zo, były w pełni naturalnym fragmentem tutejszego krajobrazu. Jednak to pudełko nie miało się tu prawa znaleźć i Zo poczuła że ciśnienie jej gwałtownie rośnie.   

Podniosła paczkę i wciąż oglądała ją w dłoni z niedowierzaniem. Miała wrażenie, że to nie może być prawda, że to jakiś koszmarny sen. To pudełko nie miało się prawa tutaj pojawić! A ten kto się odważył je tutaj wnieść, jest straszliwym zbrodniarzem, który musi ponieść karę!

- Aaaaaaaaaaaa !!! – w ciszę panującą do tej pory w palarni wdarł się straszliwy krzyk. Zo drgnęła i spojrzała na szklane drzwi wejściowe w których stała Ulka z przerażeniem patrząca to na Zo, to na paczkę w jej rękach. – Zo, co to jest?

- Ty chyba nie myślisz, że ja… - Zo poczuła jak kręci się jej w głowie. -  Ulka, ja bym nigdy w życiu tego nie zrobiła… - Świat przed oczyma Zo nabrał barw dymu z setek tysięcy wyrobów firmy Super Tobacco wypalonych w jednej chwili. – Ja kocham naszą firmę i jej produkty! – zdążyła jeszcze krzyknąć zanim niewidzialna ręka zgasiła wszystkie zapalone papierosy, pogrążając ją w ciemności. 

wtorek, 3 czerwca 2014

PAN PRZYPADEK ZAPOWIADA KONKURS NA OKŁADKĘ


Za około trzy tygodnie zostanie ogłoszony na moim blogu konkurs na okładkę kolejnej części moich przygód pt.: „Pan Przypadek i korpoludki”. Pracę będzie można nadsyłać do początku sierpnia, potem przez dwa tygodnie będzie trwać głosowanie bloggerów recenzentów na nie i myślę, że zwycięzcę poznamy jeszcze przed końcem wakacji. A już w połowie września książka powinna zacząc trafiać do czytelników.
Tym razem pula nagród nieco wzrośnie i Zwycięzca otrzyma 1250 PLN. Można więc już zacząć namawiać znajomych, żeby zaczęli myśleć nad projektem, który zachwyci bloggerów!