Kto by pomyślał, że
nawet tak niesympatyczna osoba jak ja może jednak zacząć być odbierana
pozytywnie. Tym razem chodzi autorkę tej recenzji, którą przestałem irytować a
wręcz zaczęła mi kibicować, zwłaszcza w życiu uczuciowym. Ponieważ ja sam nie
zmieniłem się nawet na jotę, tę zmianę nastawienia można przypisać tylko temu,
że po prostu lepiej mnie poznała:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz