Jak zauważa Autorka TEJ RECENZJI piąta część moich przygód rzeczywiście jest nieco mroczniejsza od pozostałych, przez co humor schodzi na drugi plan. Lecz cóż zrobić, w tej części dochodzi do pierwszej poważnej potyczki z moim największym wrogiem, Klempuchem. A spotkania z nim zwykle nie należą do zabawnych. Choć jak sądzę z numeru, jaki mu zrobiłem na sam koniec, można się zdrowo pośmiać ;)
poniedziałek, 24 lipca 2017
czwartek, 13 lipca 2017
PAN PRZYPADEK SZCZERY, ZŁOŚLIWY I BEZCZELNY MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY.
Jak zanalizowała mnie Autorka TEJ RECENZJI jestem szczery, złośliwy i bezczelny;) Jednak, jak dodaje "jest tak inteligentny, że zawsze znajdzie ciętą ripostę, po której będziemy zbierać szczękę z podłogi jeszcze długo po tym, jak on się ulotni z naszego pola widzenia ;)" A wszystko to do sprawdzenia w drugim oraz pozostałych tomach moich przygód.
poniedziałek, 3 lipca 2017
PAN PRZYPADEK WCIĄŻ NIE MYŚLI O SOBIE
Jak zauważa Autorka tej KRÓTKIEJ RECENZJI, że chociaż to już tom czwarty moich przygód to wciąż nie myślę o sobie ale na szczęście mam panią Irminę Bamber. To fakt, co ja bym zrobił bez jej przepysznych słodkości...
Subskrybuj:
Posty (Atom)