Z radością witam kolejną Czytelniczkę moich przygód, która się pokusiła o recenzję. Nasza znajomość zaczęła się od tomu drugiego i przyprawiła ją o ból szczęki. Naturalnie współczuję jej z tego powodu choć z drugiej strony cieszę się, że było to tak wesołe zapoznanie. Jak bardzo możecie się przekonać W TYM MIEJSCU. Ja zaś liczę na kolejne, nie mniej zabawne spotkania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz