Autorka TEJ RECENZJI "Pana Przypadka i kobietonów" uważa, że jestem nieco zadufany w sobie. Nie będę zaprzeczał, że można czasami odnieść takie wrażenie ;) Na szczęście moje zadufanie w sobie nie przeszkadza jej w lekturze i wciąż świetnie się bawi przy moich perypetiach, zarówno kryminalnych jak i sercowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz